Info

avatar Blog rowerowy prowadzi emotive z miasta Tychy. Przejechane z Bikestats 36198.58 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.13 km/h
Więcej o mnie.

2016 baton rowerowy bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy emotive.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
175.98 Teren km 0.00 km
08:01 h 21.95 km/h:
Maks. pr.:57.41 km/h
Temperatura:18.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Przewyższenia: m
Kalorie: kcal

Szczyrk - Ustroń

Sobota, 19 kwietnia 2014 · dodano: 22.04.2014 | Komentarze 0


W przedświąteczną sobotę poprzedzającą święta Wielkanocne przyszła odpowiednia pora by wykonać kolejny krok w tegorocznych planach.
Tym razem obrałem kierunek Szczyrk i wjazd na Salmopol a że już będę w tych rejonach to przy okazji nie zaszkodzi zaliczyć jeszcze jeden podjazd na Równicę w Ustroniu ;-)

Poniżej fotorelacja z wycieczki.

Skocznia w Szczyrku. Kwiecień'14

Na przełęczy Salmopolskiej. 934m n.p.m. Kwiecień'14

Wódka regionalna w schronisku Biały Krzyż. Osobiście nie próbowałem tego trunku aczkolwiek nie da się ukryć że brzmi całkiem nieźle. Jak to powiadają, tak zwany silny deszcz z wiatrem ;-)

Jak tylko dotarliśmy na przełęcz rozpętało się silne wietrzysko a wraz z nim dosyć silne opady deszczu. Które przeczekaliśmy w schronisku Biały Krzyż. Gdzie wypiliśmy po filiżance gorącej kawy. Po deszczu temperatura spadła do 9 stopni celsjusza co przy dosyć szybkim zjeździe nieco mnie wychłodziło. Następnie przez Wisłę Malinka gdzie znajdowała się skocznia Małysza udaliśmy się do Ustronia. By zdobyć kolejny szczyt.

Skocznia imienia Adama Małysza w Wiśle-Malinka. Kwiecień'14

Równica - Ustroń. 885m n.p.m. Kwiecień'14.

Na Skibówce wstąpiliśmy na dobrą, pożywną i smaczną kwaśnicę, palce lizać! :-)

Widok z Dworu Skibówki. Kwiecień'14.

Widok na Równicę.

Zajadając i popijając na Skibówce rozpadał się deszcz, o którym nawet nie wiedzieliśmy, kiedy wyszliśmy było już po deszczu :-)
Więc po godzinie spędzonej na Skibówce przyszła pora by udać się w drogę powrotną.

Powrót i do domu docieram na godzinę 23. (Wyjazd godzina 9).
Dzień można uznać za nadzwyczaj udany :-)



Podziękowania dla mojego kompana Chomika, który często towarzyszy mi w długodystansowych wyprawach.
Ależ to był trip!

Kategoria 100>



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa bbawi
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]